Witajcie serdecznie w sobotni wieczór :) Dzisiaj znów ja inspiruję, od razu widać, że luty u mnie jest pod ogromnym znakiem Gorjuss :) To kolejna praca z wykrojnikami przeuroczych lalek.
Jest nią mój własny i osobisty notes - po renowacji, bo poprzednie okładki już wołały o zmianę. Poza tym były dość infantylne i mocno mi się opatrzyły. Tym razem chciałam coś delikatnego i stonowanego, dodatkowo z małą ilością wystających elementów, które po częstym przekładaniu w poprzedniej wersji po prostu zaczęły się drzeć. Gorjuss złożona jest z kilku warstw, które połączone ze sobą dają mocny scrapek, wierzę więc, że tym razem posłuży mi dłużej :) Nie mogłam zdecydować się, którą lalę mam użyć - znalazły się obie, jedna na okładce, a druga zaraz na następnej stronie. Całość dopełniają kółka, które dla mojej lewej ręki są ogromnym ułatwieniem - sprężyny w moim przypadku są po prostu niewygodne. Jak Wam się podoba nowa wersja mojego plannera? :)
W pracy wykorzystałam:
Pozdrawiam serdecznie! :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz