środa, 9 sierpnia 2017

Opis produktu - Nellie Snellen Stamping Buddy Pro


Witam sierpniowo!
Dzisiaj chcę Wam pokazać zalety pewnego urządzenia, które znajdziecie w Sklepiku Gosi.

Przyznam się, że Stamping Buddy Pro kupiłam już jakiś czas temu, ponieważ jego cena  jest bardzo korzystna, a że jednak sporo stempluję, to postanowiłam wypróbować jak to działa i czy będzie dla mnie użyteczne...
Wiem, że w internecie znajdziecie różne filmiki na ten temat, natomiast ja chcę wam pokazać parę trików z punktu widzenia niezbyt zaawansowanego (jeszcze) użytkownika, czyli jak ja to robię.
Będzie dzisiaj bardzo dużo zdjęć. :-)

Samo urządzonko jest proste w obsłudze, co - mam nadzieję - zaraz zobaczycie. Zanim to nastąpi, kilka słów o tym, co tu widzicie. A są to wszystkie części składowe tego urządzenia: piankowa mata, dwa magnesy do podtrzymywania papieru oraz otwierana tablica z podziałką.
Tak wygląda po złożeniu.
Aby papier nie przesuwał się w trakcie stemplowania przymocowujemy go do przeznaczonej do tego części za pomocą magnesów. I tu uwaga: te magnesy naprawdę mocno mają się ku sobie, więc uważajcie na palce - szczególnie gdy zbliżacie je do siebie.
Papier mamy założony, więc możemy zacząć stemplowanie. Ja zrobiłam sobie za pomocą taśmy prostokącik, w którym będę umieszczała napis, aby miał odpowiednią dla mnie długość. Pomogłam sobie skrawkiem papieru.
Teraz otwieram przeźroczystą pokrywę i po wewnętrznej stronie umieszczam litery. Chcę napisać "Barbara", więc niektóre litery będą się powtarzały, jednak za moment przekonacie się, jak łatwo to zrobić ze Stamping Buddy Pro.
Po potuszowaniu stempla dociskam górną część do papieru.
Ups! Chyba zaaplikowana warstwa tuszu była zbyt cienka i litery są bledsze niżbym chciała...
Nie jest to jednak żaden problem, ponieważ wystarczy ponownie pokryć tuszem stemple i litery zostają poprawione.
Następnie dodaję kolejne litery. Jeżeli muszę użyć którejś ponownie, po prostu ją przekładam w odpowiednie miejsce na podziałce.
I ostatnia literka. Teraz mogę wyciąć napis tak, jak chcę, ale to już inna bajka. :-)
Pokazać Wam więcej sztuczek?
Stamping Buddy Pro jest idealne do nakładania warstw. Oto przykład.
Zaczynam od odbicia konturu kwiatka.

Kolejny stempel to warstwa wypełniająca. Aby nałożyć ją odpowiednio, po prostu przykładam stempel do odbitego konturu i dociskam, aby przykleił się do przeźroczystej tablicy.
Następnie pokrywam go tuszem w odpowiednim kolorze i odbijam dokładnie w tym miejscu, w którym chciałam. Tak oto mamy kolejną warstwę.

Dokładnie te same kroki powtarzamy przy odbijaniu pręcików i powstaje delikatny kwiat.
A powtarzając powyższe kroki możemy dodać jeszcze listek lub inne części kwiatu. Wszystko zależy już od wyobraźni.
A co ze stemplami piankowymi? To zdecydowanie te, których używam najczęściej. A skoro mamy wakacje, to zaprezentuje się nam wypoczywająca Gorjusska. 
Zanim zaczniemy odbijać ten obrazek, pozbywamy się piankowej maty. 
Na jej miejscu przymocowujemy papier w odpowiednim rozmiarze i unieruchamiamy magnesami. Ja wykorzystałam maksymalny poziomy rozmiar dolnej platformy.
Już możemy odbijać. I znowu można poprawiać niewyraźnie odbite elementy, dopóki nie uzyskamy zadowalającego efektu. Moja Gorjusska jest gotowa do kolorowania.
A jak pokombinuje, to mam i więcej obrazków i elementów.

Przyznam się Wam, że dzięki Stamping Buddy Pro moje odbitki w końcu są wyraźniejsze, a ja przestałam marnować blok akwarelowy na nieudane obrazki. Szczególnie dobrze odbija się z jego pomocą stemple z wieloma szczegółami, ponieważ można poprawić odbitkę, aby była jednolita.
Dla mnie to obecnie jedno z podstawowych narzędzi, a Was zachęcam do jego wypróbowania.
Materiały:
Nellie Snellen Stamping Buddy Pro
tusze Latarni Morskiej


Pozdrawiam serdecznie






6 komentarzy

  1. Odpowiedzi
    1. To prawda! Porobiłam ostatnio mnóstwo odbitek i jestem bardzo zadowolona. Już nie zniechęcają mnie tak stemple z milionami szczegółów, które dotąd leżały w pudle...

      Usuń
  2. Pięknie i jasno i ciekawie to wszystko przedstawiłaś, z pewnością urządzenie ułatwia pracę ze stemplami i to znacznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To prawda, baaardzo ułatwia pracę. Coraz bardziej je doceniam i sięgam obecnie po głęboko zagrzebane stemple, z którymi miałam problemy przy odbijaniu. Teraz mnie już nie zniechęcają. :-)

      Usuń
  3. Aneta świetna "zabawka" i super pokazałaś jej możliwości - no i cena, w porównaniu do innych podobnych, jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam, kupiłam go ze względu na niewysoką cenę ( w porównaniu z innymi) i okazało się, że to jeden z najlepszych moich sprzętowych zakupów. :-)

      Usuń

TOP