czwartek, 24 maja 2018

Wiję wianki...

Witajcie!
Lubię wyzwania, a takim było dla mnie stworzenie od zupełnych podstaw tego wianka. I dzięki temu jest dokładnie taki, jakiego potrzebowała moja córeczka. :)
Na jego zrobienie poświęciłam kilka wieczorów. Czekając na paczuszkę z potrzebnymi mi materiałami ze Sklepiku Gosi, przygotowałam podstawę, a gdy otrzymałam przesyłkę, mogłam zabrać się za kwiaty. Zależało mi, aby nie były za duże, ponieważ córeczka ma drobniutką twarz i ginęłaby wśród dużych kwiatów. Jest ich dokładnie 29.

Wszystkie kwiatuszki wycięłam niezastąpionym wykrojnikiem z zestawu Rosy Owl - kwiatek AC2
z foamiranu na ciepło w kolorze ecru. Potuszowałam je delikatnie  używając różowego tuszu Latarni Morskiej zmieszanego z żółtym. Tusze aplikowałam gąbeczką, dzięki czemu kolory są delikatniejsze.
Dzięki wstążce wianek jest regulowany.

Tak wygląda na włosach.

Pozdrawiam serdecznie
Aneta


6 komentarzy

TOP